Danio pozytywnie zakręcone

Witamy w pierwszym wpisie na tym blogu, należy dodać smacznym wpisie, bo na dzień dobry testować będziemy Danio na wynos. Danone postawił dorosłym ambasadorom wyzwanie, mamy zwalczyć Małego Głoda, a przy tym dobrze się bawić. Chcecie sprawdzić jak nam poszło? Zapraszamy do czytania, a także do fotorelacji dostępnej na naszym instagramie.

Na początek kilka słów o tym co testujemy. W łapki wpadł nam serek Danio na wynos w dwóch smakach: truskawkowym i waniliowym. Przekąska zapakowana jest w poręcznym opakowaniu, dzięki czemu możemy podjadać ją kiedy tylko najdzie nas ochota. Jeśli nie skończymy, bo coś nam wypadnie, to możemy zakręcić koreczek i odłożyć ją na później. Przyznać musimy, że opakowanie skradło nasze serce, no i torebkę Kamili, co prawda ciężko było w niej później odnaleźć serki, ale najważniejsze, że opakowanie spełniło swoją funkcję; nic się nie wylało, nie nabrudziło i zachowało świeżość  produktu.

Jeśli chodzi o smak to zdania były podzielone, męska części rodziny wybrała smak truskawkowy, natomiast ja postawiłam na tradycyjną wanilię. Truskawka wydawała mi się mdła i jakby sztuczna. Skład z opakowania nie ujawnił żadnych sztucznych dodatków, więc smak (albo jego brak) zrzucam na karb zbyt małej ilości truskawek, według etykiety to 6,15% puree. Muszę przyznać, że na początku zaskoczyła mnie konsystencja serka, początkowo wydawała mi się zbyt zbita, a kiedy kończyłam podjadać nagle serek stał się wodnisty. Szkoda, że producent nie przeniósł informacji o "po ugniataniu"opakowania przed spożyciem na przód etykiety, może wtedy od razu zaskoczyłabym czemu to tak dziwnie smakuje.


Serków łącznie zakupiliśmy 12, tak troszkę na zapas. Jednak w domu ten zapas okazał się być mizerny, bo zanim jeszcze zdążył trafić do lodówki to już się uszczuplił . Zdążyłam obfocić tylko małą jego część, ale najważniejsze, że widać te epickie opakowanie, które uważam za cud techniki.
Jeśli kogoś interesuje cały skład i wartość odżywcza to podaję ją poniżej. My nie będziemy się o niej zbytnio rozpisywać bo uważamy, że nie ma o czym. Najważniejszy jest smak i nawet jeśli coś nie do końca jest zdrowe to spożywanie tego w odpowiednich ilościach nas nie zabije. Nie żeby w Daniu było coś co może nas zabić :)

   Serek homogenizowany truskawkowy wzbogacony w wapń i witaminę D. Składniki: twaróg odtłuszczony z mleka, śmietanka, cukier, truskawki (6,15%-puree), skrobia modyfikowana, wapń, żelatyna, aromat naturalny, koncentraty z czarnej marchwi, marchwi i dyni, witamina D

   Serek homogenizowany o smaku waniliowym. Składniki: twaróg odtłuszczony z mleka, śmietanka, woda, cukier, skrobia modyfikowana, syrop glukozowo-fruktozowy, naturalny aromat waniliowy z innymi naturalnymi aromatami, żelatyna.
   Wartość odżywcza w 100g produktu, truskawka / wanilia
*Energia: 449kJ (107kcal) / 426Kj (101kcal)
*Tłuszcz 3,1g / 2,9 g
*w tym kwasy nasycone2,0g / 1,9g
*Węglowodany 14,4g / 13,9g
*w tym cukry 13,2g / 12,5g
*Białko 5,2g / 4,9g
*Sól 0,09g / 0,1g
*Wapń 180mg / --
*Witamina D 1,25μg / --

Ogólnie mówiąc; testując Danio na wynos bawiliśmy się świetnie choć krótko. Serki podróżowały z nami autem i pociągiem, jednak zdecydowana większość zniknęła z lodówki w nocy, jak to się mówi: kiedy kota nie ma, myszy harcują. Nocny tryb życia prowadzi najmłodsza część rodziny, więc to pewnie jego sprawka. 

Zwalczaliśmy Małego Głoda w czasie pracy i podczas zabawy, każdy na swój własny sposób i w swoim wolnym czasie. Wszyscy doszliśmy do jednego wniosku, że Danio to idealna przekąska na każdą porę i okazję. Dzięki swojemu opakowaniu można zabrać ją gdzie tylko dusza zapragnie, a dzięki cudownemu koreczkowi możemy sięgać po nią ile razy tylko zechcemy. Jedyna (według mnie) wada serka to brak smaku truskawkowego w wariancie truskawkowym. Mężczyźni utrzymują jednak, że truskawek jest w sam raz, więc to kwestia gustu. Czy Tobie ten smak będzie pasował? Musisz sprawdzić osobiście.


Podsumowanie jest takie, że warto wypróbować ten produkt choćby z czystej ludzkiej ciekawości. Warto jeśli lubimy nowości, jeśli lubimy serki homogenizowane i jeśli chcemy korzystać z nich w czasie podróży lub jeśli standardowa porcja jest dla nas za duża. Opakowanie jest fajne dla dzieci; o wiele trudniej będzie im umazać się jedzeniem z takiego opakowania niż ze standardowego do którego używamy łyżeczki. Niezadowolony okazał się być tylko nasz Ciapek, któremu nie raz udawało się wylizać wieczko po serkach, tutaj nie było w co wsadzić nos.

Komentarze

Wybrane dla Ciebie

instagram @testownisko